piątek, 25 grudnia 2009
~ ~ ~
Tętnię. Taktownie. Takt w takt.
na trakcie istnienia
w trakcie tworzenia
siebie
z cieni zamyślenia
z odłamków spojrzenia
z chwil niespełnienia
Tętnię. Bezczelnie. W rytmie wszechstworzenia.
na skraju znużenia
w arteriach pragnienia
hoduję
martwe wspomnienia
żywe marzenia
i s k r ę z n a c z e n i a
sobota, 19 grudnia 2009
środa, 16 grudnia 2009
potrzeba
Boli mnie zimne światło niezgaszonych nocy. Każdy kolejny kwant chłodu wygania z głowy oswojone cienie, które dawniej kołysały myśli i szeptały historie do poduszki. Niegdyś rozkosznie rozmruczane pomroczności wściekle syczą. Wyciekają z oczu, uszu, ust i nosa, zalewają twarz, spływają z ramion i kapią na podłogę. Przerażone, zamiast plątać się pod nogami, wpełzają w najdalsze kąty rzeczywistości. Drżą tam biedactwa z zimna i samotności, ale nie chcą wrócić, odkąd nawet sny opanował mdły, jarzeniowy blask obrysowujący kontury normalności.
Potrzebuję
- choć na kilka chwil -
zanurzenia w ciepłej i miękkiej ciemności.
środa, 9 grudnia 2009
(nie)dawne ucieczki
Zamknięcie umysłu w twardej kapsule przyzwyczajeń. Zalanie myśli melasą emocji.
Słodko.
Tylko mnie nie ma.
sobota, 5 grudnia 2009
*
dziwny stan półśnienia
we mnie spokój
mój spokój projektuję na świat
wysyłam ukradkiem
Zaproszenie na seans
w programie:
złudne natchnienia
powierzchowne olśnienia
maleńkie cuda ze źródła niezrozumienia
i sztucznie barwione szare zdarzenia
Subskrybuj:
Posty (Atom)